W polskim prawie doczekaliśmy się definicji przemocy domowej (art. 2. Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej z 29 lipca 2005 r.), rozumianej jako:
„jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej, w szczególności:
- narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia lub mienia,
- naruszające jej godność, nietykalność cielesną lub wolność, w tym seksualną,
- powodujące szkody na jej zdrowiu fizycznym lub psychicznym, wywołujące u tej osoby cierpienie lub krzywdę,
- ograniczające lub pozbawiające tę osobę dostępu do środków finansowych lub możliwości podjęcia pracy lub uzyskania samodzielności finansowej,
- istotnie naruszające prywatność tej osoby lub wzbudzające u niej poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia, w tym podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej”.
Przemoc domowa jako taka wciąż nie jest jednak penalizowana w Kodeksie karnym, podobnie zresztą jak kobietobójstwo.
Według podziału na podgrupy czynów zabronionych, dokonanego przez wymiar sprawiedliwości – dokonanego na podstawie typów przestępstw określonych w Kodeksie karnym – za przestępstwa przeciwko rodzinie i opiece (ale nie: przestępstwa przemocy domowej) uznaje się: znęcanie się (art. 207), rozpijanie małoletniego (art. 208), niealimentację (art. 209), porzucenie małoletniego lub osoby nieporadnej (art. 210) oraz uprowadzenie małoletniego lub osoby nieporadnej (art. 211).
Pozostałe czyny, według wymiaru sprawiedliwości, nie kwalifikują się już do kategorii przestępstw wobec rodziny: ani narażenie życia i zdrowia, ani naruszenie nietykalności cielesnej, ani seksualne wykorzystanie małoletniego, ani zgwałcenie czy wymuszenie czynności seksualnych. Nie zalicza się też do przestępstw przeciwko rodzinie pozbawienia środków finansowych, naruszenia prywatności, cyberprzemocy.
W roku 2020 – to najbardziej aktualne dane Ministerstwa Sprawiedliwości – za znęcanie się zostało skazanych 9391 osób, z czego jedynie 2567 osób otrzymało karę bez zawieszenia! Uwaga: w tych liczbach zawierają się wszystkie przestępstwa określone art. 207 kk wobec pokrzywdzonych dorosłych, a więc nie tylko wobec rodziny.
Wobec wszystkich dorosłych orzeczono 146 zakazów zbliżania i kontaktowania się – w 38-milionowym kraju, w którym przemoc dotyka, według niedoskonałych statystyk, 35% kobiet – czyli około 6 milionów poszkodowanych. Gdzie ta ochrona?!
Jeszcze gorzej ma się sprawa ze znęcaniem się nad małoletnimi (ponad 5.5 miliona doświadczyło przemocy, w tym ponad 2 miliony ze strony bliskich dorosłych – Diagnoza przemocy wobec dzieci w Polsce – 2023 – Raporty z badań – Co robimy – Site). W 2020 roku za to przestępstwo skazano raptem 106 osób. W statystyce nie ma informacji o karach w postaci zakazu zbliżania się lub kontaktowania z małoletnimi – dzieci narażane są na dalszą przemoc, bo sprawcy nadal mają do nich dostęp.
Na przemoc domową jest w Polsce przyzwolenie.
Brak penalizacji przemocy domowej i pozostawianie poszkodowanych bez ochrony – to jedne z przyczyn, dla których przemoc jest tak powszechna. Mamy Konwencję Stambulską, mamy Konwencję o Prawach Dziecka, mamy wyroki Trybunału Europejskiego. Mamy wiedzę o psychicznych i somatycznych skutkach traum u ofiar. Tymczasem, w XXI wieku, w środku Europy, w rzekomo praworządnym i demokratycznym państwie, legislacja utknęła w miejscu.
W kolejnym numerze Głośno! napiszemy, na jakiej podstawie umarzane są przestępstwa wobec rodziny w prokuraturach oraz o tym, z jak kuriozalnymi uzasadnieniami stykają się poszkodowane, dobijające się o pomoc w instytucjach systemu sprawiedliwości.